Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Strony: Poprzednia 1 2
Wątek zamknięty
Iwaru przypomniał sobie imię i zapytał w pierwszym domu o drogę. Otworzyła mu staruszka.
-Witaj Kochanie.- powiedziała
-Musisz udać się na koniec wioski, będzie to taki samotny dom na wzgórzu.- rzekła odpowiadając na twoje pytanie
Offline
- Dzięki ...
Cholera. Dziwne. Fajna starsza pani. Nawet szkoda by mi było jej zabijać. A przecież jestem zły, nie? Jestem? No cóż ... Idę więc we wskazanym kierunku, licząc, że nie zapomnę instrukcji. Jakiś samotny dom, na samotnym wzgórzu, tak? A co jeśli to wzgórze nie będzie samotne? Albo dom? Nie wiem ...
Offline
Łatwo udaje Ci się namierzyć poszukiwany dom. Od razu ruszasz w jego stronę i po 10 minutach docierasz do bramki płotu okalającego teren dookoła domu. Na bramce wisiała karteczka:
UWAGA ZŁY PIES
Offline
Widzisz jak otwierają się drzwi domu i wychodzi z niego jakiś staruszek.
Ruszył on żwawym jak na jego wiek krokiem w twoją stronę.
-Witaj. Rozumiem, że przyszedłeś mi pomóc?- zapytał spokojnie starzec
Offline
-Dobrze więc przejdźmy do miejsca mojego problemu.- powiedział otwierając bramkę
Zaraz po tym ruszył w kierunku stodoły. Gdy do niej dotarł wszedł do środka. Czekał aż do niego dołączysz.
Offline
Idę, idę, idę i rozglądam się za psem. Mam nadzieję, że nigdzie mi nie wyskoczy zza rogu i nie odgryzie dupy. Lubię swoją dupę, chociaż czasem śmierdzi i szczypie i jest rozpychana przez wielkie penisy jakichś dziewczyn z penisami. Ale to fajna rzecz jest i nie jest nawet smaczna. Czy mógłbym żyć bez własnej dupy? Raczej nie, ale to teraz nieważne, bo idę za staruszkiem.
Offline
-Dobrze więc. Twoim zadaniem będzie posprzątanie tego oto bałaganu.- powiedział
W tym samym momencie twoim oczom ukazała się stodoła pełna krowich i świńskich odchodów.
-Jak się dobrze przyłożysz to pójdzie Ci raz dwa.- dodał po czym oddalił się w kierunku domu.
Pozostałeś w stodole całkiem sam.
Offline
Tak, wiem, że myślałem, że przerzucanie gnoju wydawało się lepszym wyjściem niż siedzenie we wiosce. Jednak nie myślałem, że Asakage czytał mi w myślach i specjalnie przydzielił takie zadanie. Czy jakbym pomyślał, że "ruchanie 16 letnich dziewic" jest lepsze to czy dostał bym 16 letnie dziewice do poruchania? Czy Asakage domyśliłby się moich potrzeb? Tak czy siak. Znajduję jakąś taczkę i łopatę i zabieram się do pracy.
Offline
Praca idzie Ci nadzwyczaj dobrze. Po około godzinie byłeś już w połowie drogi.
Większość łajna udało Ci się przerzucić do taczki choć część niestety miałeś na sobie.
Zadowolony nie byłeś ale przynajmniej mogłeś służyć wolontariatem.
Offline
Tak więc zbieram to gówno co mam na taczce i wywożę za stodołę, gdzieś gdzie nie byłoby lasu ani niczego co mogło by się przypadkowo zapalić. Jakaś asfaltowa dróżka czy coś takiego. Wszystko wyładowuję na tą drużkę. Wracam po więcej i znowu. I tak do czasu aż całe gówno z tej stodoły nie znajdzie się na jednej kupie na betonowym chodniku. Składam serię pieczęci.
- Katon: Gokakyou no Jutsu!
Po wdechu w stronę sterty kup leci kula ognia, która je doszczętnie spala. Po wszystkim, idę do dziadka domagać się nagrody w zamian za "wolontariat", a potem wracam do wioski.
Chakra: 14 600
Offline
Niestety do techniki musiałeś podejść dwa razy. Za pierwszym razem stałeś za blisko i gdy wziąłeś głęboki wdech cudowny zapach twojej góry nieco Cię zamroczył. Za drugim razem udało Ci się jednaka spalić kupę gówna.
-Dziękuję Ci dziecko.- powiedział dziadek po czym zamknął drzwi przed nosem i wypuścił psa.
Offline
- EEE?
Jestem w szoku. Dobra. Niech będzie. Wycofuję się tyłem, spokojnie, bo wiem, że ten kundel gryzie. W moich oczach pojawia się sharingan. Nie dam się zagryźć. Dla bezpieczeństwa dobywam także katany.
Chakra: 14 000
Reakcja: 20
Offline
Iwaru udało się uniknąć pogryzienia przez psa i bezpiecznie opuścić teren domku.
Wyruszył więc w stronę wioski umorusany gównem
MISJA ZAKOŃCZONA.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2
Wątek zamknięty