Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
| KONTAKT
|
Jest wtorek, godzina ósma rano. Teoretycznie wcześnie, ale słońce już od kilku godzin panoszy się ponad horyzontem.
Oboje jeszcze śpicie w swoich wyrkach. A może raczej spaliście do teraz, ponieważ właśnie rozległo się głośne pukanie do Waszych mieszkań.
- Otwierać - krzyczeli intruzi.
Kolejność:
- Yami
- Rinkiari
- król Kyo
Offline
Król Głąb
Dziewczyna leżała na swoim łóżku już od kilku godzin wpatrując się w sufit. Nie potrafiła zasnąć tej jak i każdej innej nocy. Zwyczajnie nie mogła. Dziwny mechanizm jej organizmu regenerował jej energię bez potrzeby snu. Mogła więc w tym czasie wykonywać inne czynności lecz chciała choć trochę być jak normalni ludzie. Gdy mijały godziny a światło zaczęło powoli wpadać przez okna, dziewczyna wstała z łóżka i udała się do łazienki, gdzie wzięła prysznic.
Nie będę opisywał poszczególnych scen co by komuś Voraz nie stanął...
Następnie po orzeźwiającym prysznicu udała się do kuchni gdzie miała przygotować posiłek, trzymając w ręku wałek rozciągała ciasto pod Tortillę, gdy nagle usłyszała krzyki dochodzące ze strony przedpokoju. Dziewczę odłożyło przyrząd kuchenny i podeszłą do stojaka w której znajdowało się kilka noży kuchennych. Wyjęła ich 4. Dwa z nich schowała w rękawach swego ubioru, a trzeci wsunęła w obuwie, i przykryła go swymi spodniami.
Ostatni schowała w wewnętrznej części swego ubioru.
Zbliżyła się i otworzyła drzwi na oścież.
Offline
Rinkiari był ślepy. Jednakże miało to jedną wielką zaletę nigdy nie budziło go słońce. Jednakże niestety miał też wadę... nie był głuchy więc obudziło go pukanie do drzwi.
-Cholera.. Czekać! Ślepy powoli wlecze się do drzwi!- powiedział tak by osoba za drzwiami słyszała
Podniósł się na łóżku i włożył kapciuchy. Zaraz po tym sięgnął po swoją laskę i udał się w stronę drzwi. Gdy do nich dotarł zapytał nie otwierając:
-Kto tam?-
Offline
Oboje otworzyliście drzwi do swych mieszkań i dostrzegliście (HEHE) ludzi w opaskach ninja. Byli wysłannikami Kage, od razu bowiem wręczyli Wam listy, opatrzone specjalną pieczątką wioski. Zaraz po tym, całkowicie bez słowa, zniknęli w kłębach dymu.
Wygląda na to, że czeka Was dzisiaj coś ekstra.
Offline
[HTML]<s>To na h*j się tak dobijali</s>[/HTML]
Dziewczyna była nieznacznie podirytowana faktem, że shinobi dobijali się do czyjegoś domostwa niczym wieprze do obory. Nie mniej ukryła swoje zniesmaczenie i przyjęła list. Ukłoniła się i zamknęła drzwi.
Następnie wyjmując jeden z noży z rękawa przecięła kopertę i wyjęła list, który przeczytała w myślach.
Offline
Gdy Rinkiari otrzymał list zawiesił się jakby na chwilę. Zaraz po tym oddał list kurierowi i zamknął drzwi.
-Jeb*** zartownisie...- powiedział Rinkiari
Udał się więc od razu w stronę łóżka.
Offline
Rinkiari oddał list, natomiast Yami wzięła go do środka i odczytała jego treść:
Witaj Yami. Mam dla Ciebie misję. Zjaw się szybko w moim gabinecie. Kage.
PS. Idź do Rinkiariego bo wysłałem mu taki sam list ale ten...nie przemyślałem sprawy...
Wygląda na to, że czeka Was kolejne, zwyczajne zadanie rangi D.
Offline
- ...
Dziewczyna po odczytaniu listu przyłożyła lewą rękę do swego czoła.
- ...
Wysyłać ślepemu wiadomość listowną. Jak można było o tym nie pomyśleć. Dziewczę miało jedynie nadzieję, że to nie Kaori była twórcą listu tylko jeden z urzędników bowiem straciłaby do niej szacunek jakim darzyła ją cała wioska.
Przygotowała się więc do drogi. Włożyła wszystkie noże z powrotem do stojaku. Kunaie i shurikeny wraz z kaburą zostały dodane do ekwipunku postaci.
Wyszła z domu i ruszyła w stronę domu Rinkariego. Był tylko jeden problem ... nie wiedziała gdzie on jest ...
Offline
Rinkiari jak zaplanował tak zrobił. Wrócił do łóżka i ułożył się spać.
Po 10 minutach już spał. Śniło mu się jak spotyka się z Yami w ciemnym zaułku i...
Offline
Na całe szczęście, na odwrocie listu był podany adres Rinkiariego, więc Yami nie miała więcej wymówek. Ubrała się, zakluczyła mieszkanko i ruszyła w stronę odpowiedniej ulicy. Rin nie mieszkał daleko. Zaledwie kilka przecznic dalej, w tej samej dzielnicy. To zdecydowanie ułatwiło zadanie dziewczynie. A Rinkiari sobie śpi.
Offline
Jaki naginacz rzeczywistości xDDDDDD
Dziewczę nigdy wcześniej nie spotkało się z magicznym tuszem, który dopisywał potrzebne informacje sam z siebie gdy te były wymagane. Musiała dokładnie zbadać tę sprawę w przyszłości jednak teraz nie chciała tracić czasu gdyż została poproszona o spełnienie powierzonego jej zadania. Zdziwił również dziewczynę fakt, że mieszkała dosyć blisko ślepego chłopca mimo że nie spotkała go wcześniej w tych regionach miasta.
Offline
-No chodź tu Yami nie wstydź się..- mówił we śnie Rinkiairi
-Dodatkowo muszę CI powiedzieć, że pięknie dziś wyglądasz..- dodał
Rinkiari śnił o rzeczach bardzo nieładnych. Yami się do nich oczywiście nie zaliczała.
Offline
Widocznie Yami oglądała mało Harry'ego Pottera i tego typu rzeczy, bo o magicznym tuszy słyszał chyba każdy. Yami podążyła ulicami wioski aż wreszcie dotarła do mieszkania Rina. Nie wyróżniało się ono niczym szczególnym. W prawdzie z zewnątrz było nawet podobne do jej chatki, ale wnętrze różniło się kilkoma rzeczami. Na przykład ilością mebli, o które niewidomy Rin mógłby sobie robić łeb.
Dziewczyna podeszła do drzwi mieszkania i....
Offline
Jak mniema narrator Yami Magia jest rozumiana tutaj w kontekście chakry, bowiem tutaj też nie istnieje koncept magii. Przejdźmy jednak do meritum sprawy khymkhym.
Gdy dziewczę dotarło do domu Rinkariego, zadzwoniło dzwonkiem. Ot, tyle. Żadnych epickich akcji ani wybuchów. Wzieła i zadzwoniła.
Offline
A Rinkairi nie ma dzwonka Gdy Yami podeszła do drzwi usłyszała jakieś głosy w środku mieszkania.
-Dobrze mała.. To że nic nie mówisz, nie stoi w ogóle na przeszkodzie..-
-Dawaj.. Yami..-
Offline
Yami usłyszała swoje imię, wypowiedziane przez ponętny głos Rinkiariego. Zamurowało ją tak, że nie była w stanie nic powiedzieć hehehehe. Mimo tej niedyspozycji, Rin wiedział jak wykorzystać usta dziewczyny i bawił się w najlepsze. Co zrobi kunoichi, wykorzystywana we śnie przez niewidomego zboczeńca?
Zaraz się przekonamy.
Offline
Dziewczyna słysząc darcie ryja Rinkariego wyjęła kunai i przy jego pomocy wyłamała zamek w drzwiach. Odwróciła się upewniając się czy nikt tego nie widział. Następnie wślizgnęła się do jego mieszkania i zamknęła drzwi. Skierowała się do pokoju gdzie zobaczyła nagiego Rinkariego gadającego przez sen. Wzięła poduszkę z salonu i przycisnęła ją do jego japy dusząc podłą gnidę.
Offline
Rinkiari od razu objął dziewczynę rękoma i obracając ją w powietrzu ląduje na niej
-Witaj..- powiedział myśląc że wciąż śpi
-Dlaczego przestałaś?-
jedynie poduszka dzieliła ich od siebie
Offline
Offline
Rinkari popełnił 2 zasadnicze błędy. Pierwszym z nich był brak oceny siły swego "oponenta" a kolejny sytuacja w do której doszło. Yami, która jest dwukrotnie silniejsza od niego wyrwała się z uścisku. Złapała Rinkariego za kołnierz i cisnęła nim o podłogę. Następnie założyła błyskawiczny klin na jego bark po czym płynnym ruchem wybiła go.
Auć
Staty górą !!!
2x silniejsza i 3x szybsza sorki Rinkiari masz wybity bark.
Offline
-AAAAAAAAA....- krzyczał goły niewidomy
-Zboczona kobieta mnie dorwała i chce mnie zgwałcić..- krzyczał wystraszony Rinkiari
Hmm... Tak wgl to ciekawe jak wygląda Yami..
Offline
No więc po kilku minutach ostrej szarpaniny, udało Wam się zmobilizować. Ruszacie do Kage. Yami idzie przodem, obrażona na cały świat, zaś Rinkiari wlecze się za nią. Masuje przy tym swój obolały bark. Cóż, wybrał sobie całkiem brutalny obiekt westchnień, no ale miłość jest ślepa heheheheheehhehe.
Idziecie ulicą, z oddali wyrasta Wam w oczach hehehehehe budynek siedziby Kage.
Offline
Tak BTW. Skąd Rink mógł wiedzieć, że to ja wszedłem do domu jak mnie nie widzi. Mogłem być rabusiem który chciał okraść mu dom xDDDD
Zanim wyszliśmy dziewczyna obiła mu gębę jeszcze parę razy tak, że gdy ten wychodził z własnego mieszkania miał spuchniętą i czerwoną gębę.
Widząc Ratusz wioski dziewczyna przyspieszyła kroku. Jakoś nie miała zamiaru spędzać kolejnych chwil z stalkerem.... hahahhaha
Offline
Rinkairi szedł bardzo powoli ze względu na poniesione straty nie tylko moralne. Przecież każdy może śnić o kim chce..
-Gdzie my w ogóle idziemy?- zapytał Rinkairi
Szedł cały czas za Yami niestety nie dorównując jej krokiem.
Offline
Weszliście do siedziby i udaliście się na górę, po schodach. Pilnujący strażnicy przywitali się z Wami, machając Rinkiariemu, który generalnie miał to w dupie. Kiedy stanęliście przed drzwiami gabinetu, zapukaliście grzecznie. W odpowiedzi usłyszeliście krótkie *Proszę*. Zdaje się, że możecie wejść. Yami otworzyła drzwi, prowadząc Rinkiariego do środka.
Offline