Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
-Chodź tu śmieciu! - Zawołał rozwścieczony mężczyzna wycierając z twarzy mokrą wydzielinę Avarica. Staliście teraz 10 metrów od siebie i 15 metrów od karczmy. Obaj zdołaliście zachować na tyle trzeźwe myślenie, żeby wiedzieć, że nie należy rozwalać tego lokalu.
W karczmie genin nie miał zbyt wiele czasu, aby przyglądać się mężczyźnie, zwłaszcza, że stali w takim miejscu, że światło raziło go w oczy, a to w połączeniu z dymem utrudniało mu znacznie obserwację. Na zewnątrz natomiast sprawa miała się nieco inaczej. Było przeraźliwie zimno, a przynajmniej tak Ci sięwydawało po wyjściu z ciepłego wnętrza karczmy. W blasku księżyca i dwóch pochodni mogłeś uważniej przyjrzeć się swojemu przeciwnikowi i już zacząłeś żałować swojej decyzji.
Na lewym ramieniu mężczyzny widniała opaska Asagakure no Sato.
Offline
- Wnioskując po twojej muskulaturze, może być ciekawie, ale wiesz co? Zwykle osoby tak umięśnione cierpią na syndrom małego penisa - Avarice miał zamiar wyprowadzić swojego przeciwnika totalnie z równowagi. Podczas tych słów rozpoczął ucieczkę w stronę najbliższego lasu oglądając się za siebie by ocenić odległość od przeciwnika. Z tego co pamiętał schował lalkę całkiem niedaleko gospody w lesie, jeśli miałby z nim walczyć potrzebował laleczki w starciu fizycznym nie miał najmniejszych szans.
Offline
- Małego penisa to będziesz mieć w mordzie jak już utnę tą twoją imitację męskiego przyrodzenia i włożę ci ją w mordę. - powiedział chłodnym włosem, a jego wściekłość jak by się ulotniła, a na jej miejsce wkroczyła żądza mordu. Ruszył biegiem w stronę chłopaka, którego lalka znajdowała się jakieś 150 metrów od karczmy. W prawej dłoni mężczyzny natomiast pojawiły się wyładowania elektryczne. <chidori>
Jeżeli Avarice spojrzał w stronę karczemnych okien, mógł dostrzec, że ludzie już zaczęli robić zakłady najpewniej o to czy genin przeżyje to spotkanie.
Offline
Avarice nadal uciekał postanowił jednak jakoś spowolnić mężczyznę stwierdził, że musi wykonać jakąś technikę. Rozpoczął serię najszybszych jak potrafił znaków do Katon: Goukakyuu no Jutsu. Gdy tylko był gotowy obrócił się podczas odskoku w powietrzu wypuszczając w przeciwnika kulę ognia. Zaraz po jej wypuszczeniu momentalnie się odwrócił i wyrwał sprintem w kierunku miejsca ukrycia laleczki.
Chakra: 9 000
Offline
Technika Avarica nie zrobiła na nim większego wrażenia i spokojnie ją wyminął nie otrzymując najmniejszych obrażeń. Na szczęście atak genina nie był wymierzony w karczmę toteż spokojnie mógł uciekać dalej. Mężczyzna zatrzymał się i uniósł rękę z chidori w górę, a na niebie zaczęły kształtować się ciemne chmury. Barbarzyńca natomiast zaczął drzeć mordę jak by rzucał jakieś bardziej złożone zaklęcie i zapewne tak było. Gdyby chłopak miał zgadywać to właśnie spotkał jakiegoś lekko podpitego Jounina, który postanowił się z nim trochę zabawić.
Offline
Avarice powinien mieć już w zasięgu wzroku swoją lalkę. Linki chakry miały naprawdę gigantyczny zasięg - polecam Edo Tensei Sasori z wysokosci jakichs 60m sterowal na luzie. To też gdy tylko Ava znalazl sie w zasiegu wystrzelil linki chakry w kierunku marionetki. Wystrzelila ona w gore dzieki mechanizmowi latajacemu kierując sie w jego kierunku lotem. Jednocześnie Ave ogarnelo przerazenie wygladalo na to, że zadarl z przeciwnikiem na poziomie chunina lub moze i nawet Jouninie. Prosto mówiąc bylo zle
Chakra: 8 800
Offline
Sasori to Sasori, a ty jesteś na razie dość słabym geninem z umką na D więc może połowe zasięgu otrzymasz
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nim Avarice zdołał złapać swoje lalki, tuż obok jego przeciwnika pojawił się drugi mężczyzna, który momentalnie chwycił go za rękę ściągając ją z miejsca na dół
(odniosłeś wrażenie, że w ostatnim momęmcie również aktywował chidori przez co nie odniósł obrażeń) wszystkie techniki zostały zneutralizowane, a ty mogłeś ledwo usłyszeć ich rozmowę z której wynikało, że mieli nie urządzać burd w karczmie, ani w jej okolicach gdyż karczmarz odprowadził odpowiedni podatek, a oni nie chcą rozgniewać Ryu. Przez chwilę odniosłeś wrażenie, że mogliby się zacząć bić między sobą, lecz ku twojemu zaskoczeniu olali cię i weszli ponownie do karczmy. <przy ich plecach mogłeś dostrzec wyładowania elektryczne, które zapewne ochronią ich przed każdą bronią miotaną.>
-Twoja dola! - do Avarica, którego serce biło tak szybko, że mogło by zaraz wybuchnąć, podbiegł mężczyzna i rzucił geninowi kilka (100) yenów. -Większość osób obstawiła, że nie przeżyjesz tego spotkania. Tym razem udało się geninowi ujść z życiem, ale nie mógł mieć pewności czy nie spotka tego mężczyzny w przyszłości.
Offline
Wyglądało na to, że Avarice miał farta nie musiał nawet próbować czegoś osiągnąć w walce z Gburem z karczmy. Jakiś jego ziomek postanowił uratować mu dupsko, ale tylko ze względu na to że świat jest zepsuty i karczmarz odprowadzał jakiś haracz. Tym razem postanowił jednak nie popełnić tego błędu co ostatnio i poleciał do lasu po swoją lalkę i miał zamiar z nią ewentualnie wrócić do karczmy Wpierw jednak odebrał piniondze od karczmarza. Niewiele tego było więc sporo musiało na niego obstawiać hehe
Offline
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty