Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
KONTAKT
|
Zafu jakimś sposobem zgubił się w lesie. Całkiem przypadkiem dotarł do polany. Nie znał jej. Nigdy przedtem nie widział jej. A już był pewien że zna wszystkie polany w tym lesie. A może to był inny las? Nie ważne. Słońce było dość wysoko, a mimo to śnieg leżał na ziemi. Chłopak nie raz zastanawiał się dlaczego w ich Kraju zawsze leży śnieg. Lato. Ciekawe jak wygląda lato w Kraju Ognia. Dumał sam sobie. Nagle jego wzrok przykuł wyróżniający się punkt na polanie. Wytężył wzrok by rozpoznać cóż to może być. Punkcik okazał się człowiekiem, z czasem jak Zafu zbliżał się okazało się, że jest to shinobi. Nie wiedział jeszcze której wioski, widział jedynie ochraniacz na opasce, nie mógł jednak dostrzec symbolu na nim wygrawerowanego. Asa, a może Yoru? Pragnąc odpowiedzieć na to pytanie zbliżał się spokojnym krokiem ku Iwaru
Offline
No to ZaF zauważył ochraniacz z Asagakure.
Słysząc jakiś ruch, odwracam się w jego stronę i lustruję przybysza wzrokiem.
- Dlaczego zawsze jak wychodzę na spacer to ktoś musi na mnie wpadać? Śledzicie mnie, zboczeńcy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czekam na odpowiedź rozpoznając osobę z Asagakure. Może się nie pozabijamy, ale kto wie.
Offline
Asa. Krótki uśmiech wypłynął na twarz niebieskowłosego chłopaka. Maszerował jeszcze chwilę w kierunku spotkanego na polanie shinobi, by zatrzymać się wreszcie jakieś dziesięć metrów od niego. Uniósł delikatnie brodę i obejrzał nieznajomego.
- Zafu. - przedstawił się i skinął przy tym głową w geście powitania.
Offline
Offline
- Wreszcie zaczynasz od rzeczy ... i to mi się podoba. Jak przystało na potężnego ninja z mojej wioski!
Składam znaki, uważnie obserwując zmieniającą się odległość.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Iwaru ">%57%20%7A%61%73%61%64%7A%69%65%20%6E%69%65%20%73%6Bł%61%64%61%6D%20%7A%6E%61%6B%F3%77%20%64%6F%20%6A%61%6B%69%65%6Aś%20%6B%6F%6E%6B%72%65%74%6E%65%6A%20%74%65%63%68%6E%69%6B%69%2E%20%57%20%6F%64%70%6F%77%69%65%64%6E%69%6D%20%6D%6F%6D%65%6E%63%69%65%20%75ż%79%6Aę%20%54%73%75%6D%65%20%53%6F%63%6Fś%74%61%6D%20%6E%6F%20%4A%75%74%73%75</div>[/HTML]
Offline
Offline
Widząc przeciwnika będącego niebezpiecznie blisko, kończę składać sekwencję znaków, a następnie daję jedną rękę za plecy. Pazury w mojej drugiej ręce wydłużają się do około 50 centymetrów długości i stają się twarde i ostre jak stal. Blokuję nimi kunaia. A następnie rzucam się do przodu, próbując przebić przeciwnikowi pierś.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Iwaru ">%25%34%46%25%36%33%25%37%41%25%37%39%25%37%37%25%36%39ś%25%36%33%25%36%39%25%36%35%25%32%30%25%37%30%25%36%31%25%37%41%25%37%35%25%37%32%25%37%39%25%32%30%25%36%45%25%36%31%25%32%30%25%36%34%25%37%32%25%37%35%25%36%37%25%36%39%25%36%35%25%36%41%25%32%30%25%37%32ę%25%36%33%25%36%35%25%32%30%25%37%34%25%36%31%25%36%42ż%25%36%35%25%32%30%25%37%33%25%36%39ę%25%32%30%25%37%37%25%37%39%25%36%34ł%25%37%35ż%25%36%31%25%36%41ą%25%32%30%25%36%39%25%32%30%25%37%34%25%37%37%25%36%31%25%37%32%25%36%34%25%36%45%25%36%39%25%36%35%25%36%41ą%25%32%30%25%36%45%25%36%39%25%36%33%25%37%41%25%37%39%25%36%44%25%32%30%25%37%33%25%37%34%25%36%31%25%36%43%25%32%45%25%32%30%25%34%41%25%36%35%25%36%34%25%36%45%25%36%31%25%36%42%25%32%30%25%37%33ą%25%32%30%25%37%34%25%36%31%25%36%42%25%32%30%25%37%33%25%36%33%25%36%38%25%36%46%25%37%37%25%36%31%25%36%45%25%36%35%25%32%43%25%32%30%25%36%32%25%37%39%25%32%30%25%37%30%25%37%32%25%37%41%25%36%35%25%36%33%25%36%39%25%37%37%25%36%45%25%36%39%25%36%42%25%32%30%25%36%39%25%36%33%25%36%38%25%32%30%25%36%45%25%36%39%25%36%35%25%32%30%25%37%41%25%36%31%25%37%35%25%37%37%25%36%31ż%25%37%39ł%25%32%30%25%36%39%25%32%30%25%37%30%25%36%46%25%36%44%25%37%39ś%25%36%43%25%36%31ł%25%32%43%25%32%30ż%25%36%35%25%32%30%25%37%34%25%36%46%25%32%30%25%37%34%25%37%39%25%36%43%25%36%42%25%36%46%25%32%30%25%36%41%25%36%35%25%36%34%25%36%45%25%36%31%25%32%30%25%37%32ę%25%36%42%25%36%31%25%32%45%3C%62%72%20%2F%3E%3C%62%72%20%2F%3E%25%34%33%25%36%38%25%36%31%25%36%42%25%37%32%25%36%31%25%33%41%25%32%30%25%33%31%25%33%35%25%32%30%25%33%30%25%33%30%25%33%30</div>[/HTML]
Offline
Zafu natychmiast wyrzucił drugi kunai widząc skok przeciwnika i złożył jedną pieczęć. Podmuch wiatru zadął spowalniając dość mocno lot Iwaru i zarazem przyspieszając nadlatujący kunai. Zafu sięgnął do torby i wyciągnął dwa shurikeny odskakując przy tym w tył.
[hide]Chakra: 16 000[/chakra]
Offline
Moim zdaniem nie zdążysz z odległości 3 metrów przyspieszyć kunaia, więc normalnie go strącam moim pazurem. Potem zostanę chyba odrzucony czy coś, więc po prostu sobie wstaję i przyglądam Tobie z nienawiścią.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Iwaru ">%43%68%61%6B%72%61%3A%20%31%34%20%35%30%30</div>[/HTML]
Offline
A mi się zdaję że przyspieszy w ostatnim momencie he, zwłaszcza że Ciebie to odpycha. NO ale niech będzie.
---------------------------
Zafu nie zamierzał rzucać się na Iwaru. Najwidoczniej nieciekawe mu były walki na odległość więc chłopak postanowił mu taką zafundować w miarę możliwości. Stał trzymając gwiazdki w gotowości i obserwował przeciwnika.
Offline
Wyciągam drugą rękę zza pleców i zaczynam składać znaki. Oczywiście wcześniej wyłączam swoje pazury.
- Zmęczyłeś się? Księżniczko? - pytam lekko prowokująco. Oceniam odległość na około 5 metrów, jeśli Ci to nie przeszkadza. Jestem gotowy do ewentualnego uniku.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Iwaru ">%25%35%41%25%36%45%25%36%31%25%36%42%25%36%39%25%32%30%25%36%34%25%36%46%25%32%30%25%34%37%25%36%46%25%36%42%25%36%31%25%36%42%25%37%39%25%36%46%25%37%35%25%32%30%25%36%45%25%36%46%25%32%30%25%34%41%25%37%35%25%37%34%25%37%33%25%37%35%25%32%30%25%37%41%25%36%31%25%32%30%25%33%32%25%36%42%25%32%45</div>[/HTML]
Offline
Offline
Lekko odskakuję przed shurikenem. Znaczy zakładam taką możliwość, że mogę nim oberwać, ale jeden atak shurikenem mnie raczej nie wyeliminuje, zwłaszcza, że nie był jakoś wyjątkowo wycelowany. Nabieram powietrze do płuc i wykonuję wdech, a następnie wypuszczam w twoją stronę ogień o niszczycielskiej sile.
- Katon: Gokakyou no Jutsu!
Staram się tak celować, byś sam po prostu wbiegł w tą kulę ognia.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Iwaru ">%25%34%33%25%36%38%25%36%31%25%36%42%25%37%32%25%36%31%25%33%41%25%32%30%25%33%31%25%33%32%25%32%30%25%33%36%25%33%30%25%33%30</div>[/HTML]
Offline
Offline
Zakładam, że atak był na wysokości klatki piersiowej, więc po prostu kucam, unikając. Automatycznie przerywam też działanie swojej techniki, bo był to bowiem wariant na utrzymanie. Uważnie ci się przyglądam. Składam znak.
- Może byś tak skończył uciekać?
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Iwaru ">%44%6F%20%74%65%63%68%6E%69%6B%69%20%54%73%75%6D%65%20%63%6Fś%20%74%61%6D%20%2E%2E%2E</div>[/HTML]
Offline
Offline
Uważnie obserwuję przeciwnika i także biegnę w jego stronę. Ręce daję za plecy.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Iwaru ">%25%35%41%25%36%31%25%32%30%25%37%30%25%36%43%25%36%35%25%36%33%25%36%31%25%36%44%25%36%39%25%32%30%25%36%31%25%36%42%25%37%34%25%37%39%25%37%37%25%37%35%25%36%41ę%25%32%30%25%37%33%25%37%37%25%36%46%25%36%41%25%36%35%25%32%30%25%33%35%25%33%30%25%32%30%25%36%33%25%36%35%25%36%45%25%37%34%25%37%39%25%36%44%25%36%35%25%37%34%25%37%32%25%36%46%25%37%37%25%36%35%25%32%30%25%37%30%25%36%31%25%37%41%25%37%35%25%37%32%25%37%39%25%32%30%25%36%39%25%32%30%25%36%33%25%36%38%25%36%46%25%37%37%25%36%31%25%36%44%25%32%30%25%36%41%25%36%35%25%32%30%25%37%34%25%36%31%25%36%42%25%32%43%25%32%30ż%25%36%35%25%32%30%25%36%42%25%36%46%25%36%43%25%36%35ś%25%32%30%25%36%45%25%36%39%25%36%33%25%37%41%25%36%35%25%36%37%25%36%46%25%32%30%25%36%45%25%36%39%25%36%35%25%32%30%25%37%37%25%36%39%25%36%34%25%37%41%25%36%39%25%32%45%3C%62%72%20%2F%3E%3C%62%72%20%2F%3E%25%34%33%25%36%38%25%36%31%25%36%42%25%37%32%25%36%31%25%33%41%25%32%30%25%33%31%25%33%30%25%32%30%25%33%36%25%33%30%25%33%30</div>[/HTML]
Offline
Gdy dzieliła ich odległość dwóch metrów Zafu złożył znak. Pierwszy powiew powietrza spowolnił Iwaru. Drugi zatrzymał. Trzeci zaś przewrócił na plecy. Niebieskogłowy chłopak doskoczył i zasadził Iwaru kopa w genitalia. Mało fair play ale był już zdesperowany. Kopnął jeszcze dwukrotnie, szybko i wściekle.
Offline
W takim razie ja się na ciebie w pełnym biegu, licząc na to, że nie zdążysz zebrać odpowiednio szybko odpowiedniej ilości chakry. Dodam, że za plecami chowałem 50 centymetrowe pazury, którymi automatycznie Cię tnę. Dodam jeszcze, że przecięcie takie powietrza powinno trochę osłabić Twoją technikę, bowiem łatwiej mi się przedzierać w tej sposób przez powietrze czy coś. Jeśli jednak zostaję powalony, to zasłaniam szponami genitalia i po prostu się obracam, próbując się odturlać, a potem wstaję i jestem gotów do dalszej walki czy coś ...
Ja bym to ocenił :V.
Offline
Offline
Jak dla mnie to technika ZaFa odrzuci przeciwnika i to za pierwszym razem, ale ten na spokojnie się zdąży pozbierać nim jego przeciwnik ponownie dobiegnie i mu sprzeda kopa :edd:
PS. popraw stan chakry.
Ruch Iwaru - widzisz swojego przeciwnika ~5m od siebie jak zmierza w twoją stronę w mało życzliwym celu :edd:
Offline
Tak więc ja też jestem już nieźle nabuzowany i zły na tego pokurcza. Co on sobie w ogóle wyobraża? Tak więc zaczynam biec w jego stronę. Moje pazury ciągle są aktywne. Uważnie przyglądam się przeciwnikowi.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Iwaru ">%25%34%37%25%36%34%25%37%39%25%32%30%25%37%34%25%37%39%25%36%43%25%36%42%25%36%46%25%32%30%25%37%41%25%36%31%25%37%35%25%37%37%25%36%31żę%25%32%43%25%32%30ż%25%36%35%25%32%30%25%37%32%25%36%46%25%36%32%25%36%39%25%32%30%25%37%41%25%36%45%25%36%31%25%36%42%25%32%43%25%32%30%25%36%44%25%36%31%25%36%41ą%25%36%33%25%37%39%25%32%30%25%36%45%25%36%31%25%32%30%25%36%33%25%36%35%25%36%43%25%37%35%25%32%30%25%36%46%25%36%34%25%36%35%25%37%30%25%36%33%25%36%38%25%36%45%25%36%39ę%25%36%33%25%36%39%25%36%35%25%32%30%25%36%44%25%36%45%25%36%39%25%36%35%25%32%43%25%32%30%25%37%32%25%36%46%25%36%32%25%36%39ę%25%32%30%25%37%41%25%32%30%25%36%44%25%36%39%25%36%35%25%36%41%25%37%33%25%36%33%25%36%31%25%32%30%25%37%37ś%25%36%43%25%36%39%25%37%41%25%36%37%25%32%43%25%32%30%25%36%33%25%36%35%25%36%43%25%37%35%25%36%41ą%25%36%33%25%32%30%25%36%44%25%37%35%25%32%30%25%37%37%25%32%30%25%36%45%25%36%46%25%36%37%25%36%39%25%32%30%25%36%39%25%32%30%25%37%30%25%37%32%25%46%33%25%36%32%25%37%35%25%36%41ą%25%36%33%25%32%30%25%37%30%25%36%46%25%36%34%25%36%33%25%36%39ąć%25%32%43%25%32%30%25%36%35%25%37%37%25%36%35%25%36%45%25%37%34%25%37%35%25%36%31%25%36%43%25%36%45%25%36%39%25%36%35%25%32%30%25%37%41%25%36%32%25%36%43%25%36%39ż%25%37%39ć%25%32%30%25%37%33%25%36%39ę%25%32%30%25%36%34%25%36%46%25%32%30%25%36%45%25%36%39%25%36%35%25%36%37%25%36%46%25%32%43%25%32%30%25%37%35%25%36%45%25%36%39%25%36%42%25%36%31%25%36%41ą%25%36%33%25%32%30%25%36%41%25%36%35%25%36%37%25%36%46%25%32%30%25%37%34%25%36%35%25%36%33%25%36%38%25%36%45%25%36%39%25%36%42%25%36%39%25%32%45%25%32%30%25%34%32ę%25%36%34ą%25%36%33%25%32%30%25%37%34%25%36%31%25%36%42%25%32%30%25%36%45%25%36%39%25%37%33%25%36%42%25%36%46%25%32%30%25%37%30%25%37%32%25%37%41%25%37%39%25%32%30%25%37%41%25%36%39%25%36%35%25%36%44%25%36%39%25%32%30%25%36%44%25%36%31%25%36%44%25%32%30%25%36%44%25%36%31ł%25%37%39%25%32%30%25%36%42%25%36%46%25%36%45%25%37%34%25%36%31%25%36%42%25%37%34%25%32%30%25%37%41%25%32%30%25%36%41%25%36%35%25%36%37%25%36%46%25%32%30%25%37%37%25%36%39%25%36%31%25%37%34%25%37%32%25%36%35%25%36%44%25%32%43%25%32%30%25%36%31%25%32%30%25%36%34%25%36%46%25%36%34%25%36%31%25%37%34%25%36%42%25%36%46%25%37%37%25%36%46%25%32%30%25%36%41%25%36%35%25%37%33%25%37%34%25%36%35%25%36%44%25%32%30%25%37%32%25%36%46%25%37%41%25%37%30ę%25%36%34%25%37%41%25%36%46%25%36%45%25%37%39%25%32%43%25%32%30%25%36%32%25%36%46%25%32%30%25%37%32%25%36%46%25%36%32%25%36%39ę%25%32%30%25%37%37ś%25%36%43%25%36%39%25%37%41%25%36%37%25%32%43%25%32%30%25%37%37%25%36%39ę%25%36%33%25%32%30%25%37%37%25%37%33%25%37%41%25%37%39%25%37%33%25%37%34%25%36%42%25%36%46%25%32%30%25%37%30%25%36%46%25%37%37%25%36%39%25%36%45%25%36%45%25%36%46%25%32%30%25%37%33%25%36%39ę%25%32%30%25%37%35%25%36%34%25%36%31ć%25%32%45%25%32%30%25%35%30%25%37%32%25%37%41%25%37%39%25%36%45%25%36%31%25%36%41%25%36%44%25%36%45%25%36%39%25%36%35%25%36%41%25%32%30%25%37%34%25%36%31%25%36%42%25%36%39%25%32%30%25%36%41%25%36%35%25%37%33%25%37%34%25%32%30%25%37%30%25%36%43%25%36%31%25%36%45%25%32%45%3C%62%72%20%2F%3E%3C%62%72%20%2F%3E%25%34%33%25%36%38%25%36%31%25%36%42%25%37%32%25%36%31%25%33%41%25%32%30%25%33%39%25%32%30%25%33%36%25%33%30%25%33%30%25%32%30%25%32%44%25%32%30%25%36%46%25%36%34%25%36%43%25%36%39%25%36%33%25%37%41%25%36%31%25%36%44%25%32%30%25%37%41%25%36%31%25%32%30%25%33%32%25%32%30%25%37%30%25%36%46%25%37%33%25%37%34%25%37%39%25%32%30%25%37%35%25%37%34%25%37%32%25%37%41%25%37%39%25%36%44%25%37%39%25%37%37%25%36%31%25%36%45%25%36%39%25%36%31%25%32%30%25%37%34%25%36%35%25%36%41%25%32%30%25%37%34%25%36%35%25%36%33%25%36%38%25%36%45%25%36%39%25%36%42%25%36%39</div>[/HTML]
Offline
Czyli jedna technika styka. Ok.
Zafu zatrzymał sie i znów złożył ten sam znak, kolejny podmuch uderzył w Iwaru, gdy ten był w odległości niecałych dwóch metrów, tym razem lżejszy, nie taki, który go odrzuci, lecz który go przewróci. Potem zaszczytnie doskoczył i wymierzył zaplanowane kopy na genitalia.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="ZaF ">%43%68%61%6B%72%61%3A%20%31%34%20%30%30%30</div>[/HTML]
Offline