Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Osamu właśnie wykonywał swój rutynowy trening w dość sporym dojo, o powierzchni jakichś pięciuset metrów kwadratowych. Pod ścianą leżały tony sprzętu, wszędzie były porozstawiane manekiny i tarcze do trenowania rzutów. Po rozgrzewce genin "walczył" z jedną z kukieł, zażarcie skacząc wokół niej i nagle uderzając.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Osamu -Mellion">%25%34%33%25%36%38%25%36%31%25%36%42%25%37%32%25%36%31%25%33%41%25%32%30%25%33%31%25%33%32%25%32%37%25%33%30%25%33%30%25%33%30</div>[/HTML]
Offline
W pewnym momencie chłopak mógł usłyszeć skrzypienie otwierających się drzwi, a jeśli obrócił się w ich stronę mógł też dostrzec chłopaka w długim płaszczu pokrytym śniegiem.
Przybysz na wejściu ukłonił się lekko patrząc przy tym przed siebie. Bez słowa podszedł do czegoś na wzór wieszaka znajdującego sięna jednej ze ścian i zawiesił nia nim swój przemoknięty strój. Został więc tylko w luźnych białych spodniach, przewiązanych czarnym paskiem i wygodną granatową koszulkę.
Offline
Osamu nie zwracał uwagi na przybysza pomimo tego, że dokładnie zlustrował jego wygląd. Dalej bił się z manekinem, w końcu wielu ludzi miało prawo przyjść tutaj poćwiczyć, nie był pępkiem świata. Toteż chwila uwagi poświęcona nieznajomemu zaraz ponownie zmieniła się w skupienie na tym, by ciosy były jak najszybsze, jak najsilniejsze i jak najbardziej precyzyjne.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Osamu -Mellion">%43%68%61%6B%72%61%3A%20%31%32%27%30%30%30</div>[/HTML]
Offline
Mellion postanowił najpierw chwilę odsapnąć. Przeszedł spory kawałek zmierzając do tego miejsca. W trakcie swojego odpoczynku przyjrzał się trenującemu młodzieńcowi. Nie było to jednak nachalne podglądanie, a jedynie kilka sekund poświęcone na ogarnięcie jak trenuje nieznajomy. Gdy trochę odsapnął postanowił również rozpoczął rozgrzewkę polegającą na kilku okrążeniach wokół sali treningowej.
Offline
Osamu rozwinął nieco swój trening. Już nie skupiał się tylko na jednym "przeciwniku", ale skakał od jednego do drugiego manekina, powalając je szybkimi jak na jedenastolatka kopnięciami. Gdy się nieco zmęczył, popodnosił kukły i przykucnął, by uspokoić oddech. Jednocześnie starał się nienachalnie przyglądać biegającemu nieznajomemu, jednak wyszło jak zawsze. Dziecko to dziecko, nawet jeżeli jest shinobi, przez co już po chwili lekkie podglądanie zamieniło się w wytrzeszczanie zaciekawionych oczu.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Osamu -Mellion">%25%34%33%25%36%38%25%36%31%25%36%42%25%37%32%25%36%31%25%33%41%25%32%30%25%33%31%25%33%32%25%32%37%25%33%30%25%33%30%25%33%30</div>[/HTML]
Offline
Po zrobieniu kilku rundek wokół sali postanowił dodać do rozgrzewki wymachy rękami, a następnie przesuwany krrok boczny, aby rozruszać wszystkie stawy.
Nie zwracał on większej uwagi na chłopaka, który tak jak on znalazł siętu w celach treningowych. Najwyżej jak skończy rozgrzewkę to do niego zagada, ale to nie jest pene. Na razie zajmował sięswoimi sprawami.
Offline
Osamu przez dłuższy czas obserwował nieznajomego, aż wreszcie zapragnął powrócić do swojego treningu. Wstał i stwierdził, że bicie się z manekinami już go znudziło, tak więc zaczął się zastanawiać nad kolejnym zajęciem. Wtedy go oświeciło i postanowił zagadać do Melliona. Podszedł do niego i rzucił prosto z mostu.
- Cześć, jestem Osamu, nie chciałbyś potrenować?
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Osamu -Mellion">%25%34%33%25%36%38%25%36%31%25%36%42%25%37%32%25%36%31%25%33%41%25%32%30%25%33%31%25%33%32%25%32%37%25%33%30%25%33%30%25%33%30</div>[/HTML]
Offline
-W sumie czemu nie, zapewne będziesz większym wyzwaniem od manekina. - Powiedział odwracając się w stronę rozmówcy.
Odległość między walczącymi wynosi 12 metrów. Genin przykłada prawą rękę do lewego barku.
-To pokaż co potrafisz. - Uważnie się przygląda przeciwnikowi.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Mellion ">%5A%61%70%65%77%6E%65%20%77%79%63%69ą%67%6E%65%20%6B%6Fś%63%69%61%6Eą%20%6B%61%74%61%6Eę%2E</div>[/HTML]
//////////////////////
Zmieniłem trochę postać, ale tą walkę będę kontynuować tak jak ją zacząłem.
statystyki Witalność: 15/50
Szybkość: 27/50
Zręczność: 25/50
Reakcja: 30/50
*Odporność na obrażenia: 7,5
Offline
"A więc zabawę czas zacząć" - pomyślał Osamu. - "Pora na próbę nowej umiejętności." - Złożył znaki i jego oczy nagle straciły źrenice, a wokół nich uformowały się grube żyły.
- To raczej ty pokaż co potrafisz. - Uśmiechnął się i zaczął składać kolejne pieczęci, jednocześnie szybkim susem zbliżając się do przeciwnika na odległość dziesięciu metrów.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Osamu -Mellion">%43%68%61%6B%72%61%3A%20%31%31%27%30%30%30<br />%41%6B%74%79%77%61%63%6A%61%20%42%79%61%6B%75%67%61%6E%61%2E%20%5A%6E%61%6B%69%20%64%6F%20%52%61%69%73%6F%20%47%65%6B%69%73%68%69%6E%2E</div>[/HTML]
Offline
Mellion natomiast wyciągnął z barku kość, która swym kształtem przypominała katanę i zapewne była równie ostra.
Genin postanowił ruszyć na przeciwnika biegiem, lewą rękę umieścił natomiast w torbie.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Mellion ">%57%79%63%69ą%67%61%6D%20%6B%75%6E%61%69%61%2C%20%63%68%61%6B%72%61%20%31%33%6B</div>[/HTML]
Offline
Osamu złożył ostatni znak i w momencie rozpoczęcia biegu przez Melliona, w jego stronę z dość dużą szybkością poleciały dwa elektryczne dyski na wysokość klatki piersiowej. Jedenastolatek złożył kolejną pieczęć i utrzymywał ją, uważnie obserwując przeciwnika.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Osamu -Mellion">%43%68%61%6B%72%61%3A%20%39%27%35%30%30<br />%52%61%69%73%6F%20%47%65%6B%69%73%68%69%6E%20%78%32%2C%20%75%74%72%7A%79%6D%61%6E%69%65%20%42%79%61%6B%75%67%61%6E%61%2E</div>[/HTML]
Offline
Offline
Osamu nagle drastycznie zwiększył wypadkową prędkości, ruszając pełnym sprintem na Melliona. W trakcie biegu jego paznokcie nagle wydłużyły się znacząco. Wciąż obserwował przeciwnika swoimi dziwnymi oczyma.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Osamu -Mellion">%43%68%61%6B%72%61%3A%20%37%27%30%30%30<br />%41%6B%74%79%77%61%63%6A%61%20%54%73%75%6D%65%20%53%6F%75%73%68%69%20%6E%6F%20%4A%75%74%73%75%2E%20%55%74%72%7A%79%6D%61%6E%69%65%20%42%79%61%6B%75%67%61%6E%61%2E</div>[/HTML]
Offline
Widząc zagranie przeciwnika, nie zwalniał i planował wyprowadzić poziome cięcie na jego brzuch. Jednak w trakcie biegu twój przeciwnik zatrzymał się wypuszczając broń z dłoni. Przyłożył za to obie dłonie do ust i zaczął kaszleć nerwowo chwytając powietrze. Upadł również na kolana i przez pewien czas nie był w stanie nawet spojrzeć na przeciwnika. Zdawało się, że miał właśnie atak pewnej choroby.
<Jako iż miałem coś na wzór resetu to nie było by zbytnio uczciwe kontynuowanie tej walki, ale chce, abyś dostał pełną nagrodę.>
Offline
Osamu całkowicie stracił czujność widząc kaszlącego przeciwnika. Przez chwilę był spanikowany i nie wiedział co robić, Byakugan znikł z jego oczu i ponownie stały się one białe i jakby puste. Paznokcie także wróciły do normalności. Podbiegł do Melliona i przykucnął przy nim. Patrzył z przerażeniem, jak ten rozpaczliwie chwyta powietrze i nie mając lepszego pomysłu uderzył go kilkukrotnie otwartą dłonią w plecy. Jedenastolatkowi serce waliło jak młotem, oddychał ciężko. Nie był w stanie wydusić z siebie nawet wołania o pomoc.
Offline
Po niecałej minucie walki z organizmem udało sięw końcu geninowi ponownie zacząć właściwie oddychać.
-Chyba ze wspólnego treningu nic nie będzie. - powiedział podnosząc się niemrawo z klęczek.
Odczekał jeszcze kilka chwil, podszedł do swojego płaszcza i zarzucił go na plecy.
-Przepraszam. - powiedział wychodząc z sali.
Dzięki za walkę
Offline
Osamu był mocno zdezorientowany, gdy jego przeciwnik nagle zaczął oddychać i po prostu wyszedł. Podniósł się, stał przez dłuższą chwilę z głupim wyrazem twarzy, aż wreszcie wzruszył ramionami i sam także poszedł do domu.
Dzięki. ^^
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty