Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Offline
Offline
Na szczęście nie było ustalonego czasu więc spóźnienie nie zostało w żaden sposób zauważone, a na pewno nie przez Blazze'a, gdyż nie jest on "narrratorem" swoich ruchów a tylko pustą marionetką posiadającą jutsu i statystyki.
- Siema - odpowiedział nie tak spokojnie, bo był trochę podekscytowany, że jednak ktoś się zjawił, mógł przecież równie dobrze nikt nie przyjść i biedaczek umarł by z nudów
Offline
Tak czy siak Kyo miał małe wyrzuty sumienia. Był personą słowną, więc wstyd mu było, że tym razem rozczarował przeciwnika, który i tak najwyraźniej miał to w dupie. Genin podszedł na odległość 10m od Blejza.
- Powalczymy? Byakugan! - powiedział, nie czekając na odpowiedź. Ruszył biegiem w jego stronę.
Chakra -1k
Offline
- Bjakugan srugan, smoleńsk *** - odpowiedział ten okrzykiem bojowym po czym nie czekając długo również puścił się biegiem na przeciwnika, nie przewidział on jednak że uda mu się zawalczyć z kimś z tego klanu tak wcześnie, no ale widać padł na to teraz czas, przeznaczenie i te sprawy, wszystko to dziwne i sprowadza się do religii, ale nie schodźmy na takie tematy i rozpoczynajmy walkę, po chwili dystans to 5m i Blazze rzuca w oponenta kunaiem
Offline
Kyo usłyszał smolensk i już chciał pouczać Blazze'a, że brzozy nie biją, jednak powstrzymał to głupie, irracjonalne uczucie i wrócił myślami do walki. Uniknął kunai uchylając się w bok i kontynuował szarżę. Gdy był blisko, zaatakował przeciwnika szybkim prawym prostym w twarz. Nic nadzwyczajnego, po prostu próbka umiejętności i docieranie się.
-500
Offline
Blazze jednak mocno wyczuł chęć zganienia przez przeciwnika i odpalił pełną furię i moc chcąc teraz go zabić bardzo mocno, na śmierć można by powiedzieć, lub do zgonu ewentualnie skutku, ale to już jak kto tam sobie woli, bo przecież niestety mamy teraz wolność słowa nie to co za PRL'u, albo za wójka stalina. To były dobre czasy, ale teraz jednak czas było podjąć męsko walkę na pięści, bo przecież trzeba ciągle udowadniać, że jest się mężczyzną, przynajmniej tak myślą mężczyźni, a ja mężczyzną jestem tak więc Blazze sparował swoją pięść z tą przeciwnika
Offline
Widząc umiejętny, poprzedzony niepotrzebnym spamem blok przeciwnika, Kyoraku przytaknął z aprobatą. Nie codziennie widzi się taki piękny blok, wspaniały blok, godny pochwały i podziwu blok. Shinobi chciał przez moment klęknąć przed Blejzem i czyścić mu buty ale stwierdził, że najpierw sprawdzi jak poradzi sobie z drugim atakiem. Wyprowadził szybkie kopnięcie w okolice brzucha.
-500
Offline
Spam nigdy nie jest niepotrzebny, chyba że faktycznie nie dotyczy zupełnie niczego, jednak tym razem to był prawdziwie fascynujący wywód i każdy powinien mieć możliwość przeczytania go, Blazze czując siłę przeciwnika również docenił jego atak, wspaniały atak, godny pochwały i podziwu atak. Shinobi chciał przez moment klęknąć przed Kyoraku i czyścić mu buty ale stwierdził, że najpierw sprawdzi jak poradzi sobie z drugim atakiem. Wyprowadził szybkie kopnięcie w okolice brzucha
Offline
XDDDD
Nasze nogi zderzyły się i zneutralizowały. Kyo postanowił odskoczyć i uśmiechnąć się lekko, tak dla beki, żeby było ciekawiej, bowiem ile warte jest życie bez uśmiechu, bez codziennego słońca i pogody, która i tak ostatnimi czasy jest słaba a mamy przecież kwiecień, który jest wstępem bardziej do lata niż zimy, jaką nam bez przerwy serwuje.
- Nieźle małpujesz - powiedział Kyo, dezaktywując Byakugan. Rzucił w Blejza kunai, którego właśnie wyciągnął.
Offline
Nasze nogi zderzyły się i zneutralizowały. Blazze postanowił odskoczyć i uśmiechnąć się lekko, tak dla beki, żeby było ciekawiej, bowiem ile warte jest życie bez uśmiechu, bez codziennego słońca i pogody, która i tak ostatnimi czasy jest słaba a mamy przecież kwiecień, który jest wstępem bardziej do lata niż zimy, jaką nam bez przerwy serwuje.
- Nieźle małpujesz - powiedział Blazze, dezaktywując Małpowanie. Rzucił w Kyo shurikena, którego właśnie wyciągnął.
Offline
Bronie zderzyły się ze sobą a więc czemu by nie rzucić nowych? Dlaczego tamte miałyby się zetknąć i stworzyć coś większego, na przykład przyjaźń albo miłość, a inne nie? Kyo tego nie rozumiał. Był bardzo uczuciowy więc postanowił dać szansę również pozostałym żelastwom. Wyciągnął z torby kolejnego kunai i znowu rzucił nim w Blejza. Tym razem jednak pobiegł za nim.
Offline
Bronie zderzyły się ze sobą a więc czemu by nie rzucić nowych? Dlaczego tamte miałyby się zetknąć i stworzyć coś większego, na przykład przyjaźń albo miłość, a inne nie? Blazze rozumie to ale nie powie tego Kyo . Był bardzo uczuciowy więc postanowił dać szansę również pozostałym żelastwom. Wyciągnął z torby kolejnego shurikena i znowu rzucił nim w Kyoraku. Tym razem jednak odskakiwał do tyłu
Offline
Kurcze to chyba jakaś jego nadnaturalna zdolność. Nigdy nie widziałem tak idealnie kopiującego ninja, nawet Kakashi się chowa a przecież on też był niezły co nie, babki z ksero na uczelni tak dobrze nie kopiują jak Blejz chyba ma jakieś umg związane z kopiowaniem bo jak inaczej wyjaśnić cały ten dziwny szajs.
Kyoraku złożył kilka znaków i wypuścił w niego Fuuton Hanachiri no Mai które poleciało z dużą prędkością. Ciekawe czy to również skopiuje skubaniec.
Chakra -2k
Offline
Kurcze to chyba jakaś jego nadnaturalna zdolność. Nigdy nie widziałem tak idealnie kopiującego ninja, nawet Kakashi się chowa a przecież on też był niezły co nie, babki z ksero na uczelni tak dobrze nie kopiują jak JA chyba ma jakieś umg związane z kopiowaniem bo jak inaczej wyjaśnić cały ten dziwny szajs.
Blazze złożył kilka znaków i wypuścił w niego Fuuton Hanachiri no Mai które poleciało z dużą prędkością. Nawet już to skopiował.
-2k
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty