Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Znajduje sie na malej polance otoczonej drzewami na ktorej srodku rosnie drzewo wielkosci slonia. Promienie sloneczne pieknie przedzieraja sie przez liscie i padaja na moja piekna , czarna grzywe.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama -Mellion">%43%7A%61%6B%72%61%20%62%7A</div>[/HTML]
Offline
Mellion nie mając niczego lepszego do roboty postanowił udać się na spacer, aby nabrać trochę świeżego powietrza i odpocząć od głośnych dźwięków wioski.
Nie kierował się w żadne konkretne miejsce, od tak szedł przed siebie. Widząc sporej wielkości drzewo postanowił udać się w jego stronę w celu uważniejszego przyjrzeniu mu się.
-Co to za wielkie bydle.- mruknął pod nosem tak, że nikt i tak nie byłby w stanie go usłyszeć.
Offline
Gdy spogladalem w horyzont rozczesujac reka moje bujne czarne wlosy spostrzeglem zblizajaca sie postac.
Co to za typek pomyslalem i przypatrywalem sie
Offline
Mellion dostrzegł chłopaka znajdującego się przy drzewie, lecz nie zwrócił na niego większej uwagi. Zatrzymał się pod gigantem i zaczął mu się przyglądać z podziwem zastanawiając się ile lat ma już to drzewo. Przez myśl mu przeszło, że powinien kiedyś się udać tu ponownie z kimś z klanu Senju gdyż oni znali się na drzewach.
Offline
-Heej - powiedzialem do nieznajomego ktory totalnie mnie olal co bylo totalnei niezrozumiale
Co on kurna robi pomyslalem i zaczalem podchodzic w jego strone
Offline
-Ymmm? - mruknął odwracając się w stronę chłopaka i uważnie zmierzył go wzrokiem. Przyszedł tu z czystej ciekawości pooglądać drzewo, a tu jakiś losowy gość coś od niego chce. Miał tylko nadzieję, że nie jest to jeden z tych podróżnych sprzedawców reliktów czy innych dziwnych rzeczy, chociaż ten tu na takiego nie wyglądał.
Offline
-Nazywam sie Toyama Toroi - powiedzialem z duma i podszedlem wyciagajac reke na przywitanie
-Co tutaj robisz?- zapytalem usmiechajac sie
Offline
Offline
-Hmmm taaaak to piekna okolica , a jakie sklepyy tuz za lasem uhuuuuu kupilem sobie tam ciekawy naszyjnik - powiedzialem wyjmujac zza koszuli wisiorek.
-przypomina troche smoka - dodalem i go schowalem po czym podrapalem sie po glowie
Wydaje sie byc normalny pomyslalem
Offline
Mellion przewrócił oczami gdyż historia napotkanego chłopaka nie interesowała go w najmniejszym stopniu. Udał się na spacer w celu pobycia trochę w samotności, lub porobienia czegoś rozwijającego, a rozmowa z tym chłoptasiem raczej do takich się nie zaliczała.
-Jeżeli nie masz niczego ciekawego do zaoferowania to ruszam w dalszą drogę. - powiedział po czym jeszcze raz przyjrzał się Toyamie, a następnie powolnym krokiem ruszył w dalsza podróż, chyba, że chłopak coś sensownego zaproponuje.
Offline
zamurowalo mnie
-Cz cz cze czekaj !- wydukalem
-Co powiesz na maly sensowny trening?- zapytalem z gwiazdami nadziei w oczach , Mellion wygladal na godnego przeciwnika
Offline
-Trening powiadasz? - Zatrzymał się i zaczął rozważać propozycję. -W sumie czemu nie. - powiedział w końcu i stanął 7 metrów od Toyamy. W sumie nie spodziewał się żadnej spektakularnej walki, gdyż on sam nie był jakiś szczególnie silny. Miał jednak nadzieję, że jego przeciwnik zapewni mu chociaż chwilę rozrywki i okaże się większym wyzwaniem od tego nieudacznika z wadą mózgu, którego nie tak dawno spotkał.
Offline
-Dobrze a wiec jak bedziesz gotowy ruszaj!- powiedzialem z entuzjazmem cofajac sie jeszcze 2m caly czas patrzac na przeciwnika
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama -Mellion">%25%36%33%25%37%41%25%36%31%25%36%42%25%37%32%25%36%31%25%32%30%25%36%32%25%37%41</div>[/HTML]
Offline
Mellion wyciągnął więc z torby dwa kunaie i umieścił po jednym w każdej dłoni. Po upewnieniu się, że jego przeciwnik jest gotów rozpocząć trening, ruszył szybkim biegiem w jego stronę.Cały czas jednak uważnie obserwował Toyame, aby móc w razie czego jakoś zareagować na jego ewentualny atak.
Offline
Gdy przeciwnik ruszyl na mnie uczynilem to samo czyli wyciagnalem kunaje i umiescilem po jednym w kazdej dloni, przyjalem postawe bojowa .Bacznie obserwuje kazdy ruch przeciwnika
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama -Mellion">%4A%65%74%73%65%6D%20%70%72%7A%79%67%6F%74%6F%77%61%6E%79%20%6E%61%20%75%7A%79%63%69%65%20%20%46%75%75%74%6F%6E%3A%20%47ō%6Bū%68ō%20%67%64%79%20%7A%61%6A%64%7A%69%65%20%70%6F%74%72%7A%65%62%61</div>[/HTML]
Offline
Gdy odległość między walczącymi wynosiła jakieś 5 metrów cisnął w swojego przeciwnika kunaiem trzymanym w lewej ręce a prawą chwilę później wykonał cięcie.Peleryna subtelnie powiewa za biegnącym chłopakiem.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Mellion -Blazze">%57%20%70%72%7A%79%70%61%64%6B%75%20%77%20%6B%74%F3%72%79%6D%20%70%72%7A%65%63%69%77%6E%69%6B%20%6A%61%6B%6Fś%20%6F%64%73%6B%6F%63%7A%79%20%63%7A%79%20%63%6Fś%20%64%6F%20%6B%75%6E%61%69%61%20%70%72%7A%65ś%6Cę%20%63%68%61%6B%72ę%20%77%20%74%65%6E%20%70%6F%64%6D%75%63%68%20%66%75%75%74%6F%6E%61%2E</div>[/HTML]
Offline
W momencie gdy przeciwnik wyrzucal kunai poslalem fale wiatru z broni w prawej rece a ta go odbila , gdy przeciwnik zamachial sie aby wykonac ciecie z lewego kunaja rowniez poleciala fala wiatru ktora odepchnela oponeta odrazu doskoczylem do zdezorientowanego przeciwnika i wykonalem pchniecie prwego noza w jego noge
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama -Mellion">%20%46%75%75%74%6F%6E%3A%20%47ō%6Bū%68ō%20%78%20%32%20%31%38%6B%20%63%68%20</div>[/HTML]
Offline
Odepchnięty przez wiatr Mellion i tak wykonał swoje cięcie, a gdy przeciwnik na niego skoczył został również odepchnięty przez powiew wiatry (czyżby taka sama technika). Po technice starał się wylądować na nogach / podnieść się najszybciej jak się da.
- Musze przyznać, że dawno nie widziałem żadnego użytkownika natury wiatru. - powiedział szczerze zaskoczony.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Mellion ">%68%61%6B%72%61%39%6B</div>[/HTML]
Offline
Probowalem wyladowac na nogi a gdy mi sie to udalo przyjalem postawe obronna
-Musze przyznac ze ja tez - powiedzialem i przylatrywalem sie przeciwnikowi
Offline
Jako iż kunai wylądował pewnie kilka metrów od walczących, Mellion skierował się w jego stronę i jeżeli w tym czasie Toyama go nie zaatakował, schował broń do torby.
Chwilę później zaczął składać serie pieczęci uważnie cały czas obserwując swojego przeciwnika.
*Wątpie by ta technika na niego zadziałała, ale na pożegnanie można spróbować*
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Mellion ">%25%35%30%25%36%46%25%36%34%25%36%37%25%36%43ą%25%36%34%25%36%31%25%36%33%25%37%41%25%36%35%25%32%30%25%32%45%25%32%31%25%32%45</div>[/HTML]
Offline
Gdy przeciwnik skierowal sie w strone swojej broni schowalem swoje kunaje do torby po czym zlozylem pieczec i bacznie obserwowalem przeciwnika
Jedziemy pomyslalem
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama -Mellion">%70%69%65%63%7A%65%63%20%64%6F%20%52%65%70%70ū%73%68ō%20%20%31%37%6B%20%63%68%20%6A%65%73%74%65%6D%20%67%6F%74%6F%77%79%20%6E%61%20%77%79%6B%6F%6E%61%6E%69%65%20%75%6E%69%6B%75%20%2C%20%6F%64%73%6B%6F%6B%75%20%62%61%63%7A%6E%65%69%20%6F%62%73%65%72%77%75%6A%65%20%70%72%7A%65%63%69%77%6E%69%6B%61%20%69%20%6A%65%73%74%65%6D%20%67%6F%74%6F%77%79%20%6E%61%20%77%79%6B%6F%6E%61%6E%69%65%20%74%65%63%68%6E%69%6B%69</div>[/HTML]
Offline
Jeżeli przeciwnik go nie zaatakował to po tym jak schował broń i uformował pieczęcie, w stronę przeciwnika ruszyło coś na wzór wietrznej trąby powietrznej
-Fuuton: Hanachiri Mai - zawołał chociaż tak wątpił w powodzenie tego ataku, gdyż jego przeciwnik raczej nie jest upośledzony.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Mellion ">%63%68%61%6B%72%61%20%31%32%6B</div>[/HTML]
Offline
Gdy tylko przyciwnik wykonal technike mocno odskoczylem w lewo po czym poslalem w jego strone falr wiatru , podbiegam do przeciwnika ktory bedzie zdezorientowany wy wykonuje kopa z podcieciem
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Toyama -Mellion">%77%79%6B%6F%6E%75%6A%65%20%72%65%70%75%73%68%6F%20%63%7A%79%20%6A%61%6B%6F%73%20%74%61%6B%20%63%7A%20%62%7A</div>[/HTML]
Offline
Ze względu na dzielącą odległość raczej określenie "zdezorientowany" w połączeniu z tym, że wiedział już czego się spodziewać po przeciwniku jest mocno przesadzone. Technika przeciwnika raczej nie zrobiła mu większych szkód, a jedynie zachwiała nim. Chłopak starając się odzyskać równowagę odskoczył nisko przy ziemi w tył unikając ataku przeciwnika.
-Chyba na dzisiaj starczy. - powiedział po czym wskazał palcem na grupkę osób zbliżających się w ich stronę. Osoby te też zauważył Toyama. - Jak wspomniałem nie lubię tłumu. - po tych słowach o ile przeciwnik nie postanowił go powstrzymać opuścił pole walki.
Offline
-Masz racje - odparlem patrzac na grupke nieznajomych .Po chwili wpatrywania sie cos mi nie gralo jakos cicho sie zrobilo , odwrocilem sie by zobaczy co jest , gdy to zrobilem Mellion byl juz 20m dalej i zmierzal w strone wioski
-Czeeekaj !- wykrzyknalem i podbieglem do chlopaka po czym dotrzymalem mu kroku i razem wrocilismy do domu aby zjesc pyszne ramen.
Dzieki za walke
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty