Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Spotykamy się na jednej z ziem wiosek niepodległych, neutralnych, które nie odpowiadają się ani za Asegakure ani Yorogakure. Miejsce naszego spotkania to mało ośnieżona polana, która jest w dość gęstym, wysokim lesie a jego korony drzew trzymają kilogramy śniegu gotowego w każdej chwili spaść pod wpływem silniejszego wiatru. Polem walki będzie teren nie zadrzewiony, polana 10 metrów na 10 metrów a nasze spotkanie rozpoczyna się od 10 metrów, gdy wychodzimy ze skraju lasu.
-------------------
Spoglądam w kierunku cienia poruszającego się między drzewami, wyszedłem zza drzew na lekko ośnieżoną polanę.
-Nie myślałem, że spotkam w tych rejonach żywą duszę.-Rzuciłem w kierunku postaci, licząc na jakąkolwiek odpowiedź. Prawdą było jednak, że po wyruszeniu ze swojej wioski szukałem odpowiedniego przeciwnika, właściwie odkąd ludzie pochowali się w dwóch wioskach to szukałem kogokolwiek z kim mógłbym stoczyć walkę.
Offline
- Hihihi, no więc widzisz... Zgubiłem się... - Powiedziałem wychodząc powoli z lasu drapiąc się po głowie i przybierając żartobliwy wyraz twarzy, jednocześnie patrząc lekko podejrzliwie, no bo przecież nie często spotyka się ludzi na takim zadupiu.
Zatrzymałem się zaraz po wyjściu zza drzew
Offline
-Może pomogę? Dokąd zmierzasz?- Powiedziałem z lekkim wymuszeniem. *Wcale ci *** nie zamierzam pomagać...*
Podszedłem bliżej, dwa kroki do przodu. Poprawiłem swoją zieloną opaskę na czole i wsadziłem ręce do płaszcza.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Gaizo -Blazze">%43%68%61%6B%72%61%20%31%30%6B</div>[/HTML]
Offline
Offline
-Yoru...-Powiedziałem jakby do siebie po czym spojrzałem głęboko <3 w oczy chłopakowi.
-Co powiesz na lekki trening? Zimno tu strasznie, mała rozgrzewka nie zaszkodzi przed kilkugodzinną wędrówką.-Powiedziałem czekając oczywiście na reakcję chłopaka. Sam zastanawiałem się ile czasu tutaj szedłem, parę dni? No może... Po cholerę tak daleko łaziłem? Mogłem powalczyć sobie z jakimś pajacem z wioski. Wyjąłem ręce z kieszeni płaszcza.
Offline
Offline
-Młodo wyglądasz, więc powiem ci, że jeśli zadajesz takie pytania sam powinieneś się przedstawić szczeniaku. Jestem Gaizo i pochodzę z Asagakure no Sato.-Powiedziałem poprawiając sobie włosy, które weszły mi do oka.
-Zresztą ten trening jest mi potrzebny, nie musisz walczyć jeśli nie chcesz. Ja chętnie się rozgrzeje.-Rzuciłem czekając na reakcję.
Offline
Offline
-Oczywiście.-Powiedziałem ruszając na przeciwnika.
*Mały gnojek mnie podpuszcza, na pewno celowo chciał doprowadzić do tego, aż sam zaatakuje*
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Gaizo -Blazze">%63%68%3A%31%30%6B</div>[/HTML]
Offline
Offline
Nie słuchałem tłumaczeń chłopaka, nie chciałem go zabijać tylko się rozgrzać, trochę powalczyć, nie chciałem nawet go powalać na ziemie czy coś. W biegu złożyłem znak a przede mną pojawiły się 3 klony, byłem 8 metrów od przeciwnika. Biegłem zygzakiem, ciągle mieszając się z klonami i licząc na niską reakcję swojego tymczasowego przeciwnika. Wiedziałem, że nie spodziewał się nawet mojego ruszenia w jego stronę, machając rękoma pokazał również zakłopotanie. Byłem pewny, że szybkie mieszanie, bieg go zdekoncentrują, wyglądał młodo więc na pewno nie mógł mieć wyćwiczonej reakcji shinobi.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Gaizo -Blazze">%63%68%3A%39%2E%32%35%30%20%62%75%6E%73%68%69%6E%20%6E%6F%20%6A%75%74%73%75</div>[/HTML]
Offline
Offline
Gdy tylko robisz zwrot tracisz mnie z oczu, ruszasz więc biegiem by za chwilę dostać kunaiem w dupsko, reakcję masz kiepską a z tego co pamiętam przy 20 pkt reakcji słyszymy broń z 5 metrów ;p. Prawdopodobnie ból uniemożliwia ci dalszy bieg, w końcu to mięsień. Na twoje szczęście nie rzuciłem z całej swojej mizernej siły. Zatrzymujemy się 5m od ciebie, nie wiesz teraz, który z nas to prawdziwy ja. Niektórzy z nas nie są bezpośrednio za tobą a dwóch przed tobą po skosie przed tobą... Wszyscy składamy znaki.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Gaizo -Blazze">%25%34%41%25%36%31%25%32%30%25%37%33%25%37%34%25%36%46%25%36%41ę%25%32%30%25%37%30%25%36%46%25%32%30%25%36%41%25%36%35%25%36%37%25%36%46%25%32%30%25%36%43%25%36%35%25%37%37%25%36%35%25%36%41%25%32%30%25%37%33%25%37%34%25%37%32%25%36%46%25%36%45%25%36%39%25%36%35%25%32%45%3C%62%72%20%2F%3E%25%36%33%25%36%38%25%33%41%25%33%39%25%32%45%25%33%32%25%33%35%25%33%30%25%32%30%25%37%41%25%36%45%25%36%31%25%36%42%25%36%39%25%32%30%25%36%34%25%36%46%25%32%30%25%34%34%25%36%46%25%37%34%25%36%46%25%36%45%25%33%41%25%32%30%25%34%34%25%36%46%25%37%32%25%37%39%25%37%35%25%37%35%25%32%30%25%35%34%25%36%31%25%36%39%25%36%37%25%36%31</div>[/HTML]
Offline
Zakładając że to las, biegam dosyć szybko to szanse na trafienie są niskie, ale załóżmy że musnęły mi dupsko. Po tym się zatrzymałem.
- Dobra dobra poddaje się, możesz mnie zgwałcić czy po cokolwiek innego to robisz. - powiedziałem odwracając się w jego stronę i podnosząc ręce w geście kapitulacji
Offline
-Nie bądź baba, nie spodziewałem się, że jesteś tak szybki a ta rana to tylko lekkie skaleczenie...-Powiedziałem ruszając na przeciwnika, klony puffają a ja znajduje się na przeciwko ciebie, zawsze tam byłem, nie trzymam w ręce ani broni ani nie składam znaków, przyjmując pozycję offensywną. *W taijutsu nie jestem najlepszy, mam nadzieję, że on też nie* pomyślałem.
Offline
Gdy tylko zobaczyłem jak przeciwnik jest bezbronny i chce się bić wręcz chytry uśmiech wpłynął mi na twarz. Cała szopka była zaplanowana by dotrzeć do tego momentu.
Błyskawicznie sięgając po kunai zamachnąłem się nim w stronę Gaizo, lecz zamiast kunai'a poleciała z niego sporych rozmiarów fala ognia co przy niewielkiej odległości mogło być niebezpieczne dla zdrowia Gaizo i trudne do uniknięcia. Potem tylko na odlew rzuciłem kunaiem w miejsce w którym stał i ruszyłem biegiem do swojego domu, gdyż zapomniałem, że zostawiłem włączone żelazko.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Blazze ">%20%2D%33%6B%20%63%68%72<br />%63%68%3A%37%6B</div>[/HTML]
Offline
Całość Gaizo obserwował z pozycji jednego z klonów, toteż gdy tylko widzi nasycające się ostrze kunaia nie podbiega bezmyślnie. Zachowuje on dystans, co więcej nie rzuca się do przodu a w bok wykonując serię pieczęci. W przypadku, kiedy przeciwnik decyduje się i tak użyć swojej techniki Gaizo unika jej bez problemu (Z melką ustaliłem, że im mniejsze ostrze tym mniejsza fala ognia, Asui czy jak mu tam robił zamach dużym mieczem i fala była odpowiednia do rozmiaru).
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Gaizo -Blazze">%25%34%33%25%36%38%25%36%31%25%36%42%25%37%32%25%36%31%25%33%41%25%32%30%25%33%39%25%32%45%25%33%32%25%33%35%25%33%30%25%32%30%25%37%41%25%36%45%25%36%31%25%36%42%25%36%39%25%32%30%25%36%34%25%36%46%25%32%30%25%36%34%25%36%46%25%37%32%25%37%39%25%37%35%25%32%30%25%36%34%25%36%46%25%37%34%25%36%46%25%36%45%25%36%31%25%32%30%25%36%36%25%36%31%25%36%43%25%36%39%25%32%30%25%36%32ł%25%36%46%25%37%34%25%36%31</div>[/HTML]
Offline
Offline
W hide napisałem, że JA stoję na przeciwko ciebie po lewej twojej stronie a za tobą był klon. Co do kunaia nic nie pominąłem, napisałem przecież o uniku, rzucie w daną stronę. Powiedzmy jednak, że kunai tak samo mnie drasnął, może troszkę mocniej. W twoją stronę poleciała duża fala błota.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Gaizo ">%25%34%33%25%36%38%25%33%41%25%32%30%25%33%37%25%32%45%25%33%32%25%33%35%25%33%30</div>[/HTML]
Offline
Offline
Smutam w takim razie, ponieważ nikogo nie zabiłem, w sumie to nadal jestem czujny, nie wiadomo co takiemu odwali, zaraz wróci lub po prostu mnie śledzi... Udaje się w swoją stronę.
Offline
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty