Nie jesteś zalogowany na forum.
NEWS | ŚWIAT
KONTAKT
|
Strony: 1
Wątek zamknięty
Mellion trenował własnie na jednej z sal treningowych znajdujących się poza granicami Asagakure no Sato. Stwierdził, że przed turniejem uda się na kilkudniową wyprawę, aby potrenować z nowymi ludźmi. Dojo w którym znajdował się chłopak nie było jakieś ogromne, lecz swobodnie mogło w nim ćwiczyć kilka osób na raz bez obawy, że będą sobie nawzajem przeszkadzać. Niestety dla genina był jedyną osobą w pomieszczeniu dlategoteż musiał na razie zadowolić się treningiem z manekinem co też robił. Stał w odległości około 10 metrów od niego i rzucał w niego bronią celując w poszczególne części ciała.
Offline
Istotnie nie tylko Mellion znajdował się w tamtym dojo. Odwiedziła je również pewna samotna, niewielka istota, która uciekała przed shinobimi wioski Yorugakure no Sato, którzy pragnęli spędzić z nią miły dzień. Fatum kolejnego prześladowcy wisiało nad nią (wszystkie 7 misji jakie mi przeprowadzono polegało na odganianiu zboczeńców).
Offline
Chłopak z początku nie dostrzegł dziewczyny, lecz podczas schylania się po kunaia dostrzegł jej sylwetkę.
Z początku już się nastawił, że będzie musiał walczyć indywidualnie z manekinem, lecz widok nieznajomej dał mu pewną nadzieję.
Jednak na razie postanowił ją chwilę poobserwować, aby sprawdzić czy w ogóle jest sens do niej zagadać.
Offline
Offline
Opaska chłopaka natomiast znajdowała się tradycyjnie na czole chłopaka lekko zasłonięta przez grzywkę, lecz nie na tylę, aby nie dostrzec symbolu wioski.
- No proszę proszę wojowniczka z Yorugakurę. - powiedział z lekką drwiną w głosie - Spokojnie przyszedłem spokojnie potrenować, a nie robić nie wiadomo jakie rozróba, a tą przyjemność lepiej sobie zostawić na egzamin nie uważasz? - spytał uważnie przyglądając się dziewczynie. Jak dotąd nie miał zbyt dużo okazji, aby poznać ludzi z drugiej wioski. Słyszał o nich wprawdzie różne opowieści, ale wolał sam się czegoś dowiedzieć zamiast ślepo im ufać.
Offline
Dziewczyna pokręciła głową przecząco. Chciała tym samym zaznaczyć, że nie bierze udziału w egzaminie na Chunina lecz Mellion mógł ją tym samym opacznie zrozumieć. Dziewczyna skierowała się w jego stronę bowiem to właśnie za nim znajdował się magazyn w którym znajdował się sprzęt shinobi.
Offline
- A tobie co mowę odjęło? - spytał zdziwiony, że dziewczyna tylko pokręciła głową. Widząc jak rusza w jego stronę niepewnie wsadził dłoń do swojej torby z gliną, lecz zdał sobie szybko sprawę, że za nim jest magazyn z bronią tak więc zszedł na bok, aby nieznajoma miała do niej swobodny dostęp.
- Skoro już tutaj jesteśmy to co powiesz na spokojny trening? - spytał, gdyż miał nadzieję, że dziewczyna coś potrafi, lecz nie na tyle, aby go unicestwić, a jego ciałem wytrzeć podłogę.
Offline
Dziewczyna spojrzała w stronę swego oponenta i kiwnęła głową. Nie widziała nic przeciwko w tym zachowaniu. Yami złożyła jedną pieczęć i a cień spod jej nóg powędrował w stronę jej dłoni formując coś na kształt łuku. Dziewczyna napięła cięciwę a na nim pojawiła się cienista strzała.
CH: -1.6k
Offline
Genin pierwszy raz widział taką sztuczkę i obawiał się, że może tego pożałować, chociaż lepiej teraz niż podczas egzaminu. Kilkoma żwawymi krokami w tył zwiększył dzielący ich dystans do 10 metrów i wyciągnął przy tym rękę s torby.
[HTML]<input type="button" value="Pokaż" onclick="TextCode()" /><div class="Mellion -Yami">%20%52ę%6B%61%20%73%74%77%6F%72%7A%79ł%61%20%67%6C%69%6E%69%61%6E%65%67%6F%20%70%74%6F%6B%61%20%63%68%61%6B%72%61%20%2D%31%6B</div>[/HTML]
Offline
Offline
Genin widząc coś na wzór łuku domyślił się, że powinien mieć sięna baczności i faktycznie w chwili w której strzała ruszyła w jego stronę on szybko odskoczył niziutko przy ziemi w bok robiąc przy tym obrót ciałem tak, aby broń przeciwniczki przeleciała obok niego. Podczas swojego manewru wyrzucił w małomówną dziewczynę glinianego ptaka, który to poszybował nad ich głowami.
Offline
Offline
Gdy strzała przebiła gliniany twór nastąpiła dość silna eksplozja, która mimo wszystko nie zagroziła nikomu z racji odległości od celu.
Chłopak był pod wrażeniem umiejętności dziewczyny i z uznaniem kiwnął głową. Domyślał się, że pochodzi z klanu Nara, lecz nigdy nie widział tego typu technik.
Nie chcąc być niczym manekin, ruszył łukiem w stronę dziewczyny wyciągając przy tym z torby 2 kunaie (po 1 na dłoń)
Offline
Offline
Pierwszą serie igieł uniknął przyśpieszając swój bieg tak, aby senbony przeleciały za nim, lecz zdawszy sobie sprawę, że w ten sam sposób nie wymini kolejnej salwy, zrobił coś na wzór ślizgu i przeleciał pod nimi. W trakcie swojego manewru posłał w dziewczynę swojego kunaia celując w jej klatkę piersiową.
Wątpił, aby atak tego typu zadziałał, ale w końcu to był chyba trening więc czemu nie. Przynajmniej miał nadzieję, że dziewczyna nie będzie chciała go za wszelką cenę zlikwidować. Zdradziłby jej swoje imię, lecz skoro ona nie raczyła odpowiedzieć słownie na żadne jego pytanie to cóż na razie sobie tą kwerstie odpuścił.
Offline
Offline
Mellion zbił szybkim ruchem broń przeciwnikczki i odskoczył przed drugą. Przpomniał sobie niestety, że musi coś pilnie załatwić, a mianowicie ładuje mu się mecz w lola, a jego koledzy nie chcieli by, aby się spóźnił. Tak więc podziekował dziewczynie za trening i szybko wybiegł z sali licząc na wyrozumiałość
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty